środa, 7 października 2009

Kampania prezydencka na Ukrainie a sprawa Floty czarnomorskiej.



17 stycznia 2010 roku uprawnieni do głosowania obywatele Ukrainy wybiorą swojego prezydenta. Styczniowe wybory będą nie mniej ważne niż te sprzed pięciu lat, kiedy to na fali „pomarańczowej rewolucji” do władzy doszedł Wiktor Juszczenko, kandydat Bloku Nasza Ukraina. Na Majdanie byli obecni również polscy przedstawiciele, m.in.: Lech Kaczyński, Lech Wałęsa, Bronisław Komorowski czy Aleksander Kwaśniewski. Po protestach anulowano wyniki II tury wyborów. Sąd Najwyższy nakazał powtórne głosowanie. „III turę”, z poparciem 52%, wygrał Wiktor Juszczenko.

Szybko to co stanowiło siłę „pomarańczowej rewolucji” zostało zaprzepaszczone. Jedność, braterstwo, wspólne cele, po dojściu do władzy okazały się nieosiągalne. Wielki sukces doprowadził do podziałów. Wiktor Juszczenko i Julia Tymoszenko już nie mówią jednym głosem, a drogi ich politycznej kariery rozeszły się. Zarówno w wyborach parlamentarnych w 2006 roku, jak i w przedterminowych wyborach pod koniec września 2007 roku startowali z konkurencyjnych bloków. Tworzą w obecnym rządzie koalicję, ale jest to koalicja bardzo słaba, w której niejednokrotnie dochodziło do sytuacji kryzysowych.

W ostatnich tygodniach jednym z tematów kampanii wyborczej stała się sprawa stacjonowania rosyjskiej floty na Krymie. Temat nie nowy, od lat budzący spory pomiędzy Ukrainą a Rosją, ale i wśród samych polityków ukraińskich.

Początki Floty Czarnomorskiej sięgają lata ‘80 XVIII wieku. Natomiast spory wokół niej, jak nie trudno zgadnąć, pojawiły się wraz z początkami ukraińskiej niepodległości (deklaracja niepodległości- sierpień 1991 rok). Niepodległa Ukraina teoretycznie przejęła kontrolę nad flotą, jednak kontrola ta była ograniczona ze względu na silne naciski ze strony Rosyjskiej i dalszą obecność rosyjskich oficerów na Krymie. W kwietniu 1992 roku przystąpiono do dwustronnych rozmów, które miały wyznaczyć zasady wspólnego dowodzenia flotą. Do porozumienia, zadowalającego obie strony, było jeszcze daleko. 9 czerwca 1995 roku podpisano w Soczi Porozumienie w sprawie Floty Czarnomorskiej. Ustalono m.in.: podział Floty Cz. i utworzenie Morskiej Siły Zbrojnej Ukrainy i Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej. Planowano podział okrętów floty (które trzeba zauważyć, że były już wtedy przestarzałe i w większości wyeksploatowane) w stosunku 1:1.

Porozumienie z 1995 roku nie zakończyło konfliktu. Dopiero 28 maja 1997 roku w Kijowie udało się dojść do kompromisu. Podpisano trzy porozumienia ukraińsko- rosyjskie. O parametrach podziału Floty Czarnomorskiej, O statucie i warunkach stacjonowania Floty Czarnomorskiej na terytorium Ukrainy i O trybie wzajemnych rozliczeń, związanych z podziałem Floty Czarnomorskiej i stacjonowaniem Floty Czarnomorskiej na terytorium Ukrainy. Na mocy tych porozumień, „Strona ukraińska zgodziła się wydzierżawić część infrastruktury brzegowej stronie rosyjskiej na okres 20 lat, z możliwością przedłużenia tego okresu o lat 5, a Rosja uznała suwerenną zwierzchność Ukrainy nad miastem i portem Sewastopol, który stał się wspólną bazą obu flot narodowych i siedzibą ich komend głównych. Morskie Siły Zbrojne Ukrainy przejęły 43 okręty wojenne i 132 inne jednostki pływające (tj. 18,3% liczby okrętów Floty Czarnomorskiej ZSRR, zgodnie z ustaleniami z Soczi), 12 samolotów i 30 helikopterów.

Flota Czarnomorska FR otrzymała około 680 okrętów bojowych i innych jednostek. Około 30% okrętów Floty stacjonuje w portach rosyjskich nad M. Czarnym (gł. Noworosyjsk), pozostałe bazują w dzierżawionych na Ukrainie portach: w 4 zatokach w Sewastopolu: Sewastopolskiej, Południowej, Kozackiej i Kwarantowej (Chersońskiej) oraz w Teodozji i Nikołajewie. Dodatkowo Rosja otrzymała w dzierżawę bazę w Teodozji z pobliskim poligonem Opuk, 2 lotniska główne: w Gwardiejskoje i Sewastopolu-Kaczy, 2 lotniska zapasowe w Sewastopolu: na Przylądku Chersonez i Jużnyj, główne węzły łączności: Sudak, Jałta i Sewastopol-Kacza oraz szereg mniejszych instalacji. Ponadto w samym Sewastopolu, oprócz Komendy Głównej, bazuje 810. Samodzielny Pułk Piechoty Morskiej, 1096. Pułk Artylerii Rakietowej, a w Otradnoje 219. Wydzielony Pułk Walki Radioelektronicznej „ [1]

Podpisane porozumienia załagodziły napiętą sytuację pomiędzy stronami aczkolwiek nie oznacza to, że problem został całkowicie rozwiązany. Dlatego co jakiś czas politycy powracają do niego. Kampania wyborcza to świetny moment by się w tej sprawie wypowiedzieć. Co ostatnio powiedzieli o flocie czarnomorskiej i stacjonujących tam wojskach rosyjskich główni kandydaci do startu w styczniowych wyborach prezydenckich na Ukrainie?

Wiktor Juszczenko- prezydent Ukrainy

Obecnie urzędujący prezydent uważa, iż stacjonowanie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ukrainy. Dlatego ma nadzieję, że strona rosyjska dotrzyma umowy z 1997 roku i w 2017 roku wyprowadzi się z Krymu. „Spodziewamy się, że strona rosyjska dotrzyma danego w 1997 roku słowa i Rosyjska Flota Czarnomorska 28 maja 2017 roku zostanie wycofana” – powiedział 21 września 2009r. podczas posiedzenia Rady Stosunków Międzynarodowych w Nowym Jorku. „Według naszej Konstytucji, żadne wojskowe bazy - ani rosyjskie, ani bazy NATO nie mogą być rozmieszczone na terytorium Ukrainy. Terytorium Ukrainy nie może być wykorzystane w celu zagrożenia innym krajom" - zaznaczył Juszczenko.[2]

Prezydent nie widzi innej możliwości jak tylko wycofanie się rosyjskich okrętów i wojska z Sewastopola. Deklaracje te mają na celu przyśpieszenie integracji Ukrainy ze strukturami NATO.

W podobnym tonie wypowiada się Arsenij Jaceniuk- były przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy, lider organizacji „Front Zmian”- już jako Minister Spraw Zagranicznych zapewniał, że nie przewiduje przedłużenia umowy z Rosją, jest przeciwny dalszemu stacjonowaniu floty czarnomorskiej na Krymie.

Julia Tymoszenko- premier Ukrainy, Blok Julii Tymoszenko

Pani premier od dawna nie mówi już wspólnym językiem z prezydentem, ale co do kwestii rosyjskiej obecności na Krymie podziela jego zdanie. "Musimy przestrzegać tych umów do 2017 r. (...), a następnie uczynić Ukrainę państwem wolnym od jakichkolwiek baz wojskowych. Nasze stanowisko w tej sprawie jest jasne" – powiedziała podczas jednej z konferencji prasowych.

Rząd w Kijowie chciałby na miejscu portu wojennego pobudować port handlowy, skąd można by było eksportować ukraiński węgiel z Donbasu i wyroby hutnicze z Krzywego Rogu z wykorzystaniem magistrali Charków – Symferopol – Sewastopol w całości zelektryfikowanej i dwutorowej na odcinku z centrum kraju do Symferopola. [3]

Wiktor Janukowycz- były premier, Partia Regionów

Wiktor Janukowycz w kwestii obecności Rosji na Krymie ma inne zdanie niż obecnie urzędujący prezydent i premier. O ile Juszczenko i Tymoszenko nie chcą słyszeć o przedłużaniu obowiązującej do 2017 roku umowy, to Janukowycz nie zaprzecza, że jest za dalszą obecnością Rosji na Krymie. Przewiduje przedłużenie terminu stacjonowania floty czarnomorskiej.

Janukowycz, który prowadzi w sondażach przed styczniowymi wyborami prezydenckimi, podkreślił że prawdopodobnie obecna umowa zostanie zmieniona tak, aby w większym stopniu odpowiadała ukraińskim interesom. Dodał, że na razie prowadzone są rozmowy na poziomie ekspertów. [4] Ukraińskim interesom, czyli przede wszystkim chodzi o pieniądze. "Mogę powiedzieć, że warunki dzierżawy Floty Czarnomorskiej, te które funkcjonują obecnie, należy zasadniczo zmieniać w kierunku podwyższenia. Tych cen już nie ma, one odeszły w przeszłość". Słowa te to odpowiedz Janukowycza na pytanie jednego z dziennikarzy w sprawie wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergieja Ławrowa, dotyczącej dalszego stacjonowania floty. [5]

Cała trójka, tj. Juszczenko, Tymoszenko i Janceniuk, są w kwestii floty czrnomorskiej zgodni. Jak wspomniałem wcześniej, jedynie Wiktor Janukowycz rozważa przedłużenie porozumienia z Rosją. Jednak 3:1 dla zwolenników wycofania Rosji z Krymu wcale nie oznacza, że umowa nie zostanie przedłużona. Już 17 stycznia 2010 roku Ukraińcy wybiorą prezydenta i to wtedy rozstrzygnie się sprawa floty czarnomorskiej.

Kandydatów do objęcia stanowiska głowy państwa po Juszczence jest wielu, ale tak naprawdę tylko dwóch ma realne szanse na elekcję. Ta dwójka to obecna Pani premier Julia Tymoszenko i reprezentujący Partię Regionów Wiktor Juszczenko. Z 3:1 robi się 1:1 i jeśli wierzyć sondażom przedwyborczym niewielką przewagę nad Tymoszenko ma Janukowycz. Poparcie dla obu kandydatów przekracza próg 20 procent. Obecny prezydent może liczyć co najwyżej na 7 procent. Jeszcze do niedawna media donosiły, że Juszczenko na swojego zastępcę szykuje Jaceniuka, ale prezydent kategorycznie temu zaprzeczył, potwierdzając swój udział w wyborach.

17 stycznia 2010 roku Ukraińcy wybiorą w którą stronę chcą iść, czy bliżej im do współpracy z Rosją czy z zachodem. Jeśli obdarzą zaufaniem obecną Panią premier to możemy się spodziewać dalszego zbliżenia z Unią Europejską, w rezultacie czego prędzej czy później Ukraina wejdzie w struktury NATO i UE. Gdy wybrany zostanie lider Partii Regionów, to nie w Brukseli będą się cieszyć tylko w Moskwie. Czy przy takim scenariuszu zryw „pomarańczowej rewolucji” zostanie zaprzepaszczony? Z oceną będziemy musieli poczekać jeszcze kilka lat. Trzeba jednak pamiętać, że niezależnie kto wygra styczniowe wybory na Ukrainie będzie wybrany w demokratycznych wyborach, a skoro tak to nikt nie ma prawa z tymi wynikami dyskutować. Naród ukraiński sam zdecyduje, a my musimy to zaakceptować…


[1] http://www.psz.pl/tekst-16296/Lukasz-Tuz-Rosyjska-obecnosa-militarna-na-terytorium-Ukrainy
[2] http://www.zaxid.net/newspl/2009/9/22/113043/
[3] http://eskapady.com/ukraina/index.php/flota_czarnomorska/
[4] http://news.money.pl/artykul/janukowycz;o;flocie;gest;w;strone;rosji,232,0,524520.html
[5] http://www.kresy.pl/wydarzenia?zobacz/wyzsze-oplaty-dla-floty-czarnomorskiej

Tekst mojego autorstwa ukazał się na http://www.mojeopinie.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz