poniedziałek, 28 grudnia 2009

Spotkanie noworoczne WSWM- 15.01.2009r.

Serdecznie zapraszamy na
spotkanie noworoczne
członków i sympatyków Wspólnoty Mazowieckiej,
które odbędzie się
15 stycznia 2010 roku o godz. 17:30,
w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie,
X piętro, sala 1050.


     W spotkaniu obok członków i sympatyków naszej organizacji wezmą udział liczne delegacje przedstawicieli samorządu terytorialnego województwa Mazowieckiego. Zaprosiliśmy wójtów, burmistrzów i radnych województwa.

      Będzie nam niezwykle miło Państwa gościć.

sobota, 26 grudnia 2009

Czy gazu zabraknie?


Nowa umowa na dostawy gazu z Rosji do Polski, zakładająca zwiększenie dostaw do 10,2 mld m sześciennych surowca rocznie oraz przedłużenie kontraktu do 2037 roku, była negocjowania już od kilku miesięcy. Na przełomie listopada i grudnia wydawało się, że strony ostatecznie doszły do porozumienia i jest już tylko kwestią czasu kiedy umowa pomiędzy PGNiG a Gazpromem zostanie parafowana przez rządy Polski i Rosji. Aktualnie okazuje się, że nie ma szans na porozumienie gazowe w tym roku. Cały czas pozostaje nierozwiązanych kilka kwestii, które blokują ostateczne zakończenie wielomiesięcznych negocjacji.

Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak poinformował, że polsko - rosyjska umowa gazowa nie zostanie zatwierdzona przez rząd do momentu zawarcia wiążącego porozumienia przez spółki Gazprom i PGNiG. Do tej pory nieudało się dojść do porozumienia w sprawie przyszłości spółki EuRoPol Gaz, zarządzającej Gazociągiem Jamał, która jest odpowiedzialna za tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski. Jak podkreśla Waldemar Pawlak, do czasu zawarcia wiążących uzgodnień między firmami na poziomie biznesowym, nie ma możliwości zakończenia procedury międzyrządowej. Mimo, że już na początku grudnia w Moskwie Polska i Rosja uzgodniły treść porozumienia międzyrządowego na dostawy gazu.

środa, 23 grudnia 2009

Projekt ustawy o parytetach w sejmie.


Przedstawicielki Kongresu Kobiet złożyły 21 grudnia u Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego obywatelski projekt ustawy o parytetach, który od września podpisało ok. 120 tysięcy osób. Projekt zapewnia kobietom i mężczyznom równy udział na listach wyborczych.

Według niego dla kobiet ma być zarezerwowana co najmniej połowa miejsc na listach wyborczych już w trakcie najbliższych wyborów samorządowych. Ustawa zmienia trzy ordynacje wyborcze – do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich. Zasada parytetu nie obejmie wyborów odbywających się w ordynacji większościowej- do Senatu i rad gmin poniżej 20 tys. mieszkańców.

Wymagany próg 100 tysięcy podpisów pod obywatelską inicjatywą został przekroczony i jak zaznaczył Bronisław Komorowski trafi on w najbliższym czasie pod obrady Sejmu.

Czy ustawowe regulacje w tej sprawie są słuszne? Argumentów zarówno za jak i przeciw można wyliczyć wiele. Założenie jest takie by umożliwić łatwiejszy dostęp kobietom do polityki, bo jak twierdzą zwolennicy projektu ustawy płeć piękna jest w tym przypadku dyskryminowana. Partiami politycznymi rządzą mężczyźni, a to władze partyjne decydują kogo, gdzie i z jakim numerem na liście wyborczej wystawić.

Kobiety mogą mieć utrudnione „dojście” do polityki, jednak czy sztywna regulacja, 50/50 na listach wyborczych to rozsądne rozwiązanie… Czy w Polsce, w rzeczywistości, zainteresowanych polityką, a konkretniej startem w wyborach, jest tyle samo kobiet co mężczyzn…

Kobiety startują w wyborach i odnoszą sukcesy. Jeśli przedstawicielki płci pięknej chcą więcej miejsc w sejmie, samorządzie to najlepszą okazją by to wyrazić są wybory, gdzie każdy może głosować na kogo chce. Nikt żadnej kobiecie nie zabrania głosowania na przedstawicielkę tej samej płci.

Dla samego projektu ustawy o parytetach mówię nie, ale jak najbardziej jestem za debatą poświęconą obecności kobiet w polityce.

Zapraszam do udziału w ankiecie (po lewej stronie): Czy popierasz projekt ustawy o parytetach?

wtorek, 22 grudnia 2009

Komentator Roku 2009 serwisu Gover.pl


Ruszył konkurs na Komentatora Roku 2009 Serwisu Gover.pl. Zapraszam wszystkich do oddania głosu w konkursie na moją osobę. By to uczynić wystarczy kliknąć TUTAJ, a następnie na stronie która się wyświetli, pod tekstem w komentarzach wpisać: „Paweł Dąbrowski”. Wpisując moje imię i nazwisko oddasz na mnie głos.

Serdecznie dziękuję tym wszystkim którzy już oddali na mnie głos i tym którzy zechcą to uczynić w najbliższym czasie.

Pozdrawiam
Paweł Dąbrowski

poniedziałek, 21 grudnia 2009

Czy to koniec gazet codziennych?


W dobie coraz powszechniejszego dostępu do internetu. Gdzie każdy kto tylko ma do niego dostęp na bieżąco może śledzić wydarzenia dotyczące swojej okolicy, kraju czy najdalszych zakątków świata, papierowe wydania gazet sprzedają się coraz gorzej. W szczególności gazety codzienne. Z których dowiadujemy się o tym co działo się dnia poprzedniego.

Po co wydawać codziennie kilka złotych na gazety, jeśli można dowiedzieć się o tym samym z portali internetowych. Przecież takie gazety jak Dziennik, Wyborcza, Polska, czyli największe na naszym rynku wydania codzienne, mają swoje strony internetowe, na których też zamieszczają informacje… A skoro można na nich przeczytać za darmo, to po co kupować wydania papierowe? Ale nie jest tak, że nie ma różnicy pomiędzy wydaniem papierowym a elektronicznym. W wydaniu który możemy trzymać w rękach często artykuły są dłuższe, opatrzone dodatkowym komentarzem.

W internecie możemy znaleźć wiele ciekawych, interesujących nas rzeczy, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że zdecydowana większość z nich to śmieci. Istnieje niezliczona ilość witryn plotkarskich, które nic nie wnoszą. A to właśnie takie strony biją rekordy popularności. Podobnie jest w przypadku gazet. Mimo spadku sprzedaży, cały czas liderem rynku jest „Fakt”, który sprzedaje się w ilości do 457,1 tys. egzemplarzy. O zawartości tej gazety nie ma sensu się rozwodzić. Tania sensacja to jest to co kręci, ale niestety nic do naszego życia nie wnosi. Po co czytać ambitniejsze artykuły, wykazywać zainteresowanie ważniejszymi sprawami, jak można całymi godzinami debatować nad wygłupami Palikota czy innych jemu podobnych.

Zapraszam do udziału w ankiecie (po lewej stronie): Jak często czytasz gazety?

Fot: netb.pl

sobota, 19 grudnia 2009

WSWM popiera akcję "Przypomnijmy o Rotmistrzu"

      Z przyjemnością pragniemy poinformować, iż na zaproszenie Pana Michała Tyrpy Prezesa Zarządu Fundacji Paradis Judaeorum, Stowarzyszenie Wspólnota Samorządowa Województwa Mazowieckiego poparła i przyłączyła się do akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki").

        Jesteśmy w pełni przekonani iż zainicjowana akcja jest słuszna, a osoba rotmistrza Witolda Pileckiego zasługuje na szacunek, uznanie i pamięć przez następne pokolenia. Jednym z celów Stowarzyszenia jest „prowadzenie działalności na rzecz edukacji patriotycznej, obywatelskiej”, co zostało zapisane w statucie. Dlatego akcja "Przypomnijmy o Rotmistrzu" może liczyć na poparcie naszego środowiska.

Więcej informacji na temat akcji na www.michaltyrpa.blogspot.com

Z wyrazami szacunku
Konrad Rytel
Prezes Stowarzyszenia
Wspólnota Samorządowa Województwa Mazowieckiego

piątek, 18 grudnia 2009

Komentarz do listu otwartego w sprawie basenu w Wołominie

W ostatni czwartek radni podjęli decyzję w sprawie likwidacji basenu. Niestety nie przemówiły nawet argumenty społeczne. Na sesji licznie zgromadzonych mieszkańców i dziennikarzy dziwił ten wyjątkowy pośpiech w zamykaniu pływalni, gdy budowa nowej ledwo ruszyła. Ciężko uwierzyć, że większość radnych nie obchodzi to, że wołomińskie dzieci i młodzież nie będą mogli uczestniczyć w ramach zajęć wychowania fizycznego z basenu. Poza tym przy takiej decyzji pracownicy basenu zostaną zwolnieni, w obecnej sytuacji na rynku pracy może im być trudno znaleźć nowe zajęcie.

Związku z tym wręcz niezrozumiała i skandaliczna wydaje się być ta decyzja. Naprawdę nic nie stało na przeszkodzie by utrzymać działający basen przynajmniej do czerwca 2010 roku. Przez co należy doszukiwać się drugiego dna tej sprawy. Co z działką po likwidowanej pływalni, właściwie burmistrz nie udzielił, żadnej konkretnej odpowiedzi w tej sprawie. Nie usłyszeliśmy czy gmina planuje w tym miejscu jakąś inwestycje, czy zamierza grunt sprzedać??

A może stan kasy miejskiej jest tak dramatyczny, że szuka się oszczędności nawet na basenie?? Obecnie te pytania pozostają bez odpowiedzi. Na pewno za jakiś czas dowiemy się, co kierowało burmistrza Jerzy Mikulskiego by w takim pośpiechu likwidować basen bez zważania na koszty społeczne.

Treść listu otwartego znajdą Państwo TUTAJ

Z wyrazami szacunku
Dominik Kozaczka,
pełnomocnik
Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej
na Gminę Wołomin

czwartek, 17 grudnia 2009

Świat tonie w długach – jaki wystawić mu rating?

W listopadzie agencja Fitch obniżyła rating Grecji do A-, we wtorek, (8 grudnia), ponownie zredukowała swoją ocenę, tym razem do najniższego poziomu inwestycyjnego BBB+. Środa (9.12) to złe wiadomości dla Hiszpanii. Standard & Poor’s, obniżyła swoją perspektywę długoterminowego ratingu dla tego kraju ze stabilnej na negatywną.

Z Grecją było gorzej niż przypuszczano

Władze Grecji dość długo tuszowały wiarygodne dane makroekonomiczne dotyczące gospodarki. Konserwatywny rząd, który zmienił się po październikowych wyborach, pozostawił swoim następcom dziurę w budżecie sięgającą 12% PKB, a dług publiczny w tym roku, według szacunków Komisji Europejskiej, wyniesie 112,6 proc. PKB. Grecja jest krajem Eurolandu, obowiązuje ją wymóg trwałego spełniania kryteriów konwergencji ( deficyt max. 6% PKB, dług publiczny max 60% PKB). Można oczywiście przymknąć oko i wskazać, na fakt, że obecnie mało który kraj strefy euro spełnia te kryteria, ale Grecja pobiła wszystkich w swojej, prowadzonej lekką ręką, polityce fiskalnej.

Rentowność greckich papierów skarbowych rośnie. W tej chwili oprocentowanie 10 letnich obligacji wynosi 5,39 %, jest o ponad 2 % wyższe niż oprocentowanie niemieckich papierów dłużnych tego samego rodzaju. Wzrost zyskowności nie jest dobrym znakiem, jest związany ze wzrost ryzyka zakupu takich obligacji, a dla greckiego rządu to konieczność poniesienia większych nakładów na obsługę, finansowanego z tych obligacji, długu. Co więcej, agencje obniżają swoje oceny dla dłużników, którzy w swoim portfelu mają znaczny udział rządowych papierów Grecji.

To może być poważny sprawdzian nie tylko dla Grecji, ale także dla całej strefy euro, na czele z Europejskim Bankiem Centralnym. Mechanizm zagrażający wypłacalności dłużnika sam się nakręca. Początkowo inwestorzy wyprzedają papiery wartościowe o podwyższonym ryzyku, sytuacja dłużnika jeszcze bardziej się pogarsza, poziom ryzyka i oprocentowanie nadal rosną, coraz szybciej, kolejni inwestorzy wyprzedają obligacje w obawie o problemy z obsługą długu. Przy takim scenariuszu o fale bankructw nie trudno.

Złych wiadomości przybywa

Tuż po Grecji, w środę, (9.12) przyszła kolej na Hiszpanię. Agencja, Standard & Poor’s, obniżyła swoją perspektywę długoterminowego ratingu dla tego kraju ze stabilnej na negatywną. Głównie brak przeciwdziałania rosnącemu zadłużeniu był powodem takiej decyzji. Ogromny deficyt spowodowany jest w głównej mierze nakładami, jakie poniósł rząd na stabilizację gospodarki. Wysokie bezrobocie, rzędu 18%, zmusiło Hiszpanię do radykalnych działań, jednak przeszkodą do odbudowy ekonomii tego kraju może stać się rozbudowana polityka socjalna.

„Nowe kraje” Unii to jeszcze inwestycja czy już spekulacja?

Wiadomości o obniżeniu ratingów tych krajów odbiły się bardzo wyraźnie na giełdach całej UE, szczególnie w krajach z derogacją (gdzie euro nie zostało jeszcze wprowadzone). Najbardziej ucierpiały giełdy w Budapeszcie i Warszawie. Jest to związane ze zwiększoną awersją do ryzyka. Widząc, co dzieje się w potencjalnie stabilnych krajach Eurolandu, inwestowanie na rynkach wschodzących Europy, gdzie nie ma zabezpieczenia w postaci wspólnej waluty, wydaje się prawie spekulacją. Złotówka przez to traci, oprocentowanie obligacji emitowanych przez polski rząd rośnie, co oczywiście skutkuje wzrostem kosztów obsługi długu w przyszłości. Dziura w naszym budżecie także ma głębokie dno, a zaciągnięte kredyty będzie trzeba spłacić, z dużą nawiązką.

„Tygrysy” nie dają dobrego wzorca

Sytuacja w Europie nie odbiega od tendencji światowych. 26 -go listopada, rządowy fundusz Dubai World poinformował swoich wierzycieli, że potrzebuje dodatkowo pół roku na wykup swoich obligacji. Wydawało się, że to inwestycyjna potęga. Dubaj, murem stoi, ale czy nie runie?

Japonii grozi deflacja

Panika wśród zagranicznych inwestorów odbiła się na giełdach całego świata. Emocje jednak dość szybko ostygły, prawie 60 miliardowy dług funduszu Dubai World będzie restrukturyzowany. Problemy finansowe potęgi inwestycyjnej, jaką wydawał się być Dubaj to tylko kropla w morzu. Agencja Moody’s szacuje, że w 2010 roku dług publiczny dojdzie do 80% światowego PKB. Taką sytuację wywołały kraje najwyżej rozwinięte, szczególnie w ostatnim czasie, starając się niwelować zagrożenia gospodarcze. Stany Zjednoczone planują utrzymać deficyt na poziomie 10 % PKB (zakładany poziom w UE 3%!), Wielka Brytania nie chce dopuścić do wzrostu powyżej 13% PKB. Światowi liderzy zaczynają zachowywać się jak rozkapryszone dzieci, nie widzą, że to już całe przedszkole takich berbeci, a „światowego” pieniądza nikt nie dodrukuje…

Agencje ratingowe powracają do gry

Jaka była i jest sytuacja zadłużenia takich krajów jak Grecja i Hiszpania, czy nawet Wielkiej Brytanii i USA, mogliśmy przypuszczać od dawna. Jednak, szum wokół koniunktury tych państw wywołało obniżenie ocen jakości ich zadłużenia przez czołowe agencje ratingowe. Po ogłoszeniu nowych notowań, giełdy zanurkowały. Wydawało się, że po, delikatnie to nazywając, faux pas z wysoką oceną amerykańskich papierów zabezpieczonych hipoteką, notowania jakości zadłużenia nie będą miały aż tak dużego wpływu na rynki.

Agencje Fitch, Moody’s oraz Standard & Poor’s już od dłuższego czasu pracowały nad odbudową swojej reputacji wśród inwestorów. Uważa się, że w jakimś stopniu te instytucje przyczyniły się do ogromnego krachu na rynku kredytów subprime, oceniając bardzo wysoko jakość dłużnych papierów wyemitowanych na podstawie wierzytelności banków od klientów tzw. NINJA (no income, no job, no asset). Kredyty dla NINJA były bardzo ryzykowane, zarówno dla banku, jak i dla kredytobiorcy, ale mimo wszystko agencje oceniały jakość papierów, wyemitowanych na podstawie takich należności, bardzo wysoko, bo przecież zabezpieczone były hipoteką. Nieruchomości w USA zaczęły gwałtowanie tanieć i od tego miejsca kryzysowy scenariusz rozpoczął swój bieg. To była poważna lekcja dla wszystkich firm tego typu. Fitch, Moody’s i Standard & Poor’s z pewnością już nigdy nie ocenią tak pochopnie żadnego instrumentu inwestycyjnego. Pozostaje wierzyć, że agencje uważniej śledzą dane i podejmują odpowiednie kroki zawczasu. Ważne jest by noty miały mocne poparcie w postaci danych makroekonomicznych. Kryzys kredytów subprime oraz wydarzenia minionego tygodnia pokazują jak silnie rynek reaguje na oceny agencji ratingowych, jaką odpowiedzialność biorą na siebie te instytucje.

Tekst Kasi Szczepaniak ukazał się na http://www.mojeopinie.pl/

środa, 16 grudnia 2009

Po interwencji WSWM wiata na przystanku Długorzeczna już stoi!

     Z przyjemnością pragniemy poinformować, iż po interwencji Pana Henryka Filipowicza Przewodniczącego Zarządu Oddziału Legionowskiego Wspólnoty Samorządowej Województwa Mazowieckiego w sprawie przywrócenia wiaty na przystanku Długorzeczna mieszczącego się na ul. Płochocińskiej, dnia 14 grudnia 2009 roku została postawiona nowa wiata.

     Pismo do Pani Prezydent m.st. Warszawy znajdą państwo TUTAJ

     W imieniu Stowarzyszenia WSWM oraz mieszkańców Michałowa- Grabiny (gmina Nieporęt, powiat Legionowski) korzystających z linii autobusowych ZTM Warszawa (705, 734, 735, 736) składamy serdeczne podziękowania Pani Prezydent Miasta st. Warszawy za szybkie rozpatrzenie skierowanego pisma i pozytywne rozwiązanie sytuacji, która dla pasażerów w/w linii autobusowych była uciążliwa.

Z poważaniem,
Paweł Dąbrowski
Przewodniczący Zarządu
Akademickie Koło Wspólnoty Samorządowej

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Logo EURO 2012!


Poznaliśmy oficjalne logo Mistrzostw Europy w 2012. Zapraszam do obejrzenia prezentacji i podzielenia się opiniami na temat loga:) Same logo rewelacją bym nie nazwał, ale nie jest najgorzej. Zdecydowanie gorzej jest z przygotowaniami do samych mistrzostw :P Za to widać że prezentacja jest z pomysłem:)


piątek, 11 grudnia 2009

Nowe władze Warszawskiej Wpólnoty Samorządowej.

Walne Zebranie Członków Oddziału Warszawskiego
Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej

W dniu 10 grudnia 2009 w Warszawie odbyło się Walne Zebranie Członków Oddziału Warszawskiego Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, którego głównym celem było podsumowanie dotychczasowej działalności oddziału oraz wybór nowych władz. Zebraniu przewodniczył Pan Jerzy Kulesza. Na wstępie dotychczasowy Przewodniczący Zarządu – Pan Zbigniew Jackiewicz – zdał sprawozdania z działalności struktury Warszawskiej.

Następnie w celu przeprowadzenia wyboru nowych warszawskich władz została powołana Komisja Skrutacyjna, w skład której weszli: Pan Jakub Melak (Przewodniczący Komisji), Pan Paweł Dąbrowski oraz Pan Marcin Kalicki.

Po głosowaniu warszawskich członków Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej zostały wybrane nowe władze, w składzie:

• Pan Janusz Ściskalski – Przewodniczący Zarządu Oddziału Powiatowego;
• Pani Natalia Lipińska – członek Prezydium Zarządu Oddziału Powiatowego;
• Pan Jacek Wachowicz – członek Prezydium Zarządu Oddziału Powiatowego;
• Pan Adrian Jaworski – członek Prezydium Zarządu Oddziału Powiatowego;
• Pan Janusz Paczkowski – członek Prezydium Zarządu Oddziału Powiatowego;

Po wyborze nowych władz Prezydium, Pan Janusz Ściskalski przedstawił „Uchwałę Programową na lata 2010-2012 Walnego Zebrania Członków Oddziału Warszawskiego WSWM”, która przez aklamację została przyjęta.

czwartek, 10 grudnia 2009

Czas na kolej?


Nowelizacja ustawy o transporcie kolejowym z czerwca 2009 jest zgodna z konstytucją. Tak zdecydował 3 grudnia Trybunał Konstytucyjny. Ustawa po podpisaniu przez prezydenta zacznie obowiązywać w przyszłym roku. Nowela reguluje dostęp do polskiego rynku zagranicznych przewoźników kolejowych i określa nowe prawa dla pasażerów[1].

Nowelizacja wprowadza postanowienia tzw. trzeciego pakietu kolejowego. TPK to zestaw trzech dokumentów, które narzucają jednolite przepisy dotyczące kolei w krajach członkowskich Unii Europejskiej. Są one kontynuacją strategii przyjętej w tzw. Białej Księdze z 2001 r. i mają na celu zwiększenie jakości usług kolejowych świadczonych na wspólnym, europejskim rynku kolejowym.

W skład Trzeciego Pakietu wchodzą:
* dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie rozwoju kolei Wspólnoty,
* dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie certyfikacji maszynistów,
* Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie praw i obowiązków pasażerów [2].

Lech Kaczyński zgłosił wątpliwości do trzech artykułów ustawy. Dotyczące pociągów na przejściach granicznych, przyznających zagranicznym przewoźnikom prawo dostępu do polskich torów i nakładających na prezesa Urzędu Transportu Kolejowego obowiązek nadzorowania, czy prawa pasażera są przestrzegane. Sędziowie TK, w pełnym składzie, uznali, że choć można mieć wątpliwości co do tych przepisów, to są one zgodne z ustawą zasadniczą.

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego nowelizacja ustawy o transporcie kolejowym czeka na podpis Prezydenta. Do czasu wejścia jej w życie od 3 grudnia obowiązują już unijne rozporządzenia stanowiące część wspomnianego wcześniej trzeciego pakietu kolejowego. Dzięki nim pasażerowie pociągów w Unii Europejskiej objęci są takim samym prawem do odszkodowania za opóźnienia czy zgubiony bagaż, jakie dotychczas obowiązują w transporcie lotniczym. Rozporządzenie zobowiązuje przewoźnika w przypadku opóźnienia pociągu o więcej niż godzinę do wypłacenia pasażerowi odszkodowania. W przypadku opóźnienia do dwóch godzin, pasażerom należy się 25 proc. ceny biletu. Powyżej dwóch godzin 50 proc [3].

Tak będzie jednak tylko do czasu wejścia w życie polskiej nowelizacji. W której posłowie zastrzegli, że przepisy UE nie będą dotyczyły pociągów krajowych, przynajmniej do czerwca 2011 roku. Skorzystamy w ten sposób z okresu przejściowego, który ma dać czas przewoźnikom na dostosowanie się do nowego prawa.

Pomimo tego już od 24 listopada spółka PKP Intercity zdecydowała się na wprowadzenie odszkodowań dla pasażerów za opóźnienia pociągów. Co prawda nie wypłaca pieniędzy, jak nakazuje unijne prawo, ale przyznaje zniżki na kolejne połączenia. Trzeba przyznać, że takie rozwiązanie wygodne jest i dla pasażerów, jak i dla samej spółki. W przypadku spóźnienia pociągu w przedziale od 60 do 120 minut, pasażer dostaje prawo do zniżki w wysokości 25 proc. kosztu biletu, natomiast przy spóźnieniu powyżej 120 minut zniżka wynosi 50 proc. W takiej sytuacji gdy już przejdzie nam złość na PKP z spóźnienie, zdamy sobie sprawę, że następny bilet mamy tańszy i z pewnością z takiej możliwości skorzystamy, a PKP dzięki temu będzie miała klienta na kolejny kurs.


źródło: Główny Urząd Statystyczny

Rozporządzenie Unii Europejskiej wzmacnia również inne prawa pasażerów podróżujących koleją. Mówi o prawie osób niepełnosprawnych do niedyskryminującego dostępu do pociągów. Operator sieci kolejowej ma obowiązek zapewnić dostęp do stacji, peronów i środków transportu eliminując wszelkie bariery utrudniające wsiadanie lub opuszczanie pociągu. Pasażer ma prawo do odszkodowania za utratę lub uszkodzenie bagażu w kwocie do 1825 euro z sztukę bagażu. W przypadku śmierci pasażera odszkodowanie wyniesie przynajmniej 21 tys. euro [4].

Na zmiany w przepisach które nakłada na wszystkich przewoźników Unia Europejska będziemy musieli jeszcze poczekać przynajmniej półtora roku. Ale zmiany na polskiej kolei, choć powoli to zachodzą. Co prawda wynika to po części z faktu iż są one wymuszone. Linie kolejowe przechodzą gruntowne remonty, bo ich stan jest zatrważający. Ponad 50 proc. infrastruktury kolejowej w Polsce ma ponad 91 lat. Na ponad 2,5 tysiącach kilometrów szyn, ze względów bezpieczeństwa, istnieją ograniczenia prędkości do 40 km/h.



źródło: PKP Polskie Linie Kolejowe

[2] http://www.pkp.pl/node/1216

środa, 9 grudnia 2009

X Maraton Pisania Listów: 12-13 grudnia 2009r. W całej Polsce!


Rok temu wysłaliśmy z Polski 78843 listów - między innymi w obronie tych osób:

Jestina Mukoko, obrończyni praw człowieka z Zimbabwe została siłą zabrana przez grupę mężczyzn z cywilu 3 grudnia. Odnalazła się na posterunku 23 grudnia. Postawiono jej bezpodstawne zarzuty przygotowywania zbrojnej rebelii, ale w marcu wypuszczono do domu, a we wrześniu całkowicie oczyszczono.

Salwa Salah, 17-letnia Palestynka, ponad pół roku spędziła w izraelskich więzieniach. Była zatrzymana administracyjnie, bez postawienia zarzutów. Została zwolniona 1 stycznia tego roku, 17 dni po Maratonie Pisania Listów 2008.

Sayed Perwiz Kambakhsh - student i dziennikarz z Afganistaniu odsiadywał wyrok 20 lat więzienia za rozpowszechnianie liberalnych artykułów na temat roli kobiety w islamie. Został ułaskawiony przez prezydenta Karzaia w sierpniu tego roku.

Każdy napisany list przyczynił sie do tego sukcesu! Dzięki Wam Jestina, Salwa i Sayed mogą cieszyć się wolnością!

Cel na ten rok: 100 000 listów! Już teraz zapraszamy do ponad 150 miejsc, w których odbędzie się Maraton. Z dnia na dzień ich liczba rośnie! Sprawdź!

Jak możesz dołączyć?

Przyjdź na Maraton Pisania Listów 12-13 grudnia i pomóż nam wysłać listy!

Wysyłając sms o treści List na numer 72515 pomagasz nam zorganizowac wysyłkę! Koszt to tylko 2 zł + VAT.

Dołącz do obrońców praw człowieka!

Zgromadzenie nadzwyczajne AKWS- 07.12.2009r.



ZGROMADZENIE NADZWYCZAJNE
AKADEMICKIEGO KOŁA WSPÓLNOTY SAMORZĄDOWEJ
Z DNIA 07 GRUDNIA 2009 roku

Podczas walnego zgromadzenia członków Akademickiego Koła Wspólnoty Samorządowej, które odbyło się 07 grudnia 2009 roku, przewodniczący Prezydium Zarządu Koła złożył rezygnację z pełnionej funkcji.

Członkowie Koła podjęli decyzję w głosowaniu o reorganizacji i uzupełnieniu składu Prezydium. Jednogłośnie ustalono nowe Prezydium Akademickiego Koła Wspólnoty Samorządowej w składzie:

PREZYDIUM ZARZĄDU AKWS:

Paweł Dąbrowski – Przewodniczący Zarządu;

Katarzyna Szczepaniak – Wiceprzewodniczący Zarządu;

Marcin Kalicki – Wiceprzewodniczący Zarządu;

Na spotkaniu ustalono, że priorytetem Akademickiego Koła Wspólnoty Samorządowej będzie czynne wspieranie działań Zarządu Wspólnoty Samorządowej Województwa Mazowieckiego w nadchodzących wyborach samorządowych oraz stałe powiększanie struktur Koła.

wtorek, 8 grudnia 2009

Ciąg dalszy wojny o Afganistan.


Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Barack Obama ogłosił niedawno decyzję w sprawie zwiększenia kontyngentu wojsk amerykańskich w Afganistanie. Przemawiając w akademii wojskowej w West Point zapowiedział wysłanie dodatkowych 30 tysięcy żołnierzy do tego kraju. Nowi żołnierze mają być wysłani na wojnę w pierwszych miesiącach nowego roku.

W Afganistanie jest aktualnie ok. 2 tysięcy polskich żołnierzy. Od przyszłego roku ma się to zmienić. Po rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem prezydent USA uzyskał potwierdzenie zwiększenia liczebnego polskiego kontyngentu. Nowa strategia zakłada kontyngent na poziomie 2600 żołnierzy i dodatkowo 200 w strategicznym obwodzie w kraju. Oznacza to że nasze siły zwiększą się w sumie o 800 żołnierzy. Decyzję tą potwierdził już szef Ministerstwa Obrony Narodowej Bogdan Klich i szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.

Zdaniem rządu wysłanie dodatkowych wojsk może przyczynić się do skrócenia obecności polskich wojsk w Afganistanie. Jednak wielu ekspertów podkreśla, że wojny tej nie da się wygrać. Głównie ze względu na specyfikę tego regionu świata, determinację ludności go zamieszkującej, czy ukształtowanie terenu sprzyjające partyzantom.

Zapraszam do udziału w ankiecie (po lewej stronie) i komentarz w tej sprawie: Czy Polska powinna dalej angażować się w wojnę w Afganistanie?

Fot: www.wojsko-polskie.pl

niedziela, 6 grudnia 2009

Zdjęcia z sadzenia „Dębów pamięci”

Zapraszam do obejrzenia prezentacji zdjęć z sadzenia „Dębów pamięci”, w ramach ogólnopolskiej akcji „Katyń ocalić od zapomnienia”, w kilku miastach na terenie województwa mazowieckiego.


czwartek, 3 grudnia 2009

Analiza Seminarium Samorządowego nt. JOW


Inf.o I Seminarium Samorządowym

Niemal wszyscy uczestnicy debaty domagali się wprowadzenia pod obrady Sejmu ustawy o zmianie ordynacji wyborczej, aby w przyszłorocznych wyborach wybierać radnych nie według list wyborczych, a bezpośrednio na kandydatów w okręgu jednomandatowym.

Wielokrotnie podkreślano niesprawiedliwość wybierania proporcjonalnego - wielu dobrych kandydatów osiągających duże poparcie wyborców nie uzyskuje mandatu radnego tylko dlatego, że lista nie przekroczyła progu 5% głosujących.

Starostowie z Gniezna, Żywca, Radomia, Świdnicy zgłaszali postulat bezpośrednich wyborów na funkcje starosty dając pozytywne przykłady z wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Starosta z Suchej Beskidzkiej przedstawił specjalny referat analizujący patologię wyborów większościowych. Podał jako przykład wybór prezydenta miasta na prawach powiatu, w którym pełni on jednocześnie funkcję starosty grodzkiego. Starostę gordzkiego wybiera się w wyborach bezpośrednich, to dlaczego starostę ziemskiego wybiera się przy "stoliku" w ramach układów koalicyjnych?

Wiele było radykalnych stwierdzeń, zarzucających partiom (obecnie sowicie opłacanym przez podatników) niechęć do pozbycia się wpływu na kształtowanie list wyborczych, a w konsekwencji uzależnienie kandydatów od biura politycznego partii.

Burmistrz jednego z miast Wielkopolski stwierdził wręcz, że obecna ordynacja wyborcza "maskuje oligarchizację życia w Polsce" - gdy o sprawach najmniejszej społeczności lokalnej chcą decydować oligarchowie partyjni rozdający różne funkcje w administracji rządowej i coraz więcej w samorządzie.

Padło nawet stwierdzenie, że partie interesują również stanowiska sołtysów przy zamiarach wprowadzenia odpłatności za pełnienie tej funkcji.

Starosta radomski na przykładzie ostatnich wyborów (12 komitetów, 161 kandydatów, 8 mandatów, a krzyżyk stawia się przy jednym kandydacie) wykazał, że ten ważny akt wyborczy jest parodią wyborów, my nie wybieramy - my głosujemy, bo jaką ma szansę kandydat lokalny, niewystępujący w mediach, nieopłacany przez partyjny sztab?

Posłowie uczestniczący w debacie wykazywali różne trudności w przeprowadzeniu zmian ustawowych, braku większości w obecnym parlamencie dla takich propozycji. Można przyjąć, że indywidualnie, posłowie przyznają rację, informując, że w każdej partii jest rozważana sama idea zmieniania ordynacji wyborczej, ale trudno określić, kiedy stanie się to faktem.

Stowarzyszenie "Normalne Państwo" poinformowało, że jest gotowy projekt obywatelski przygotowany przez grono znanych prawników, który zostanie rozpowszechniony i przy dużym poparciu społecznym zostanie złożony do Sejmu.

Wszyscy zebrani na debacie zgłosili gotowość rozpoczęcia prac nad przygotowaniem ogólnokrajowego, niepartyjnego, samorządowego komitetu wyborczego, który wystartuje w wyborach samorządowych 2010r.

Dominik Kozaczka- pełnomocnik Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej na Gminę Wołomin

Źródło: http://www.netkonkret.pl/