poniedziałek, 12 października 2009

Nowy kandydat PO na prezydenta?

Jak donosi dziennik „Polska The Times”, Donald Tusk swoim najbliższym współpracownikom miał powiedzieć "Nie będę kandydował na prezydenta. Naszym kandydatem będzie Bronek". Pierwotny plan Platformy Obywatelskiej zakładał start w wyporach prezydenckich Tuska, na stanowisku premiera rządu miał go zastąpić Grzegorz Schetyna, szefem klubu miał zostać Bronisław Komorowski. Afera hazardowa i stoczniowa zmieniają plany polityczne PO.

„Grześ” już został skreślony. Teraz z obozu PO „wyciekła” informacja, ze Donald Tusk nie będzie startował w wyborach prezydenckich. „Współpracownicy” dodali, że decyzja nie jest ostateczna i będzie zależeć od przebiegu prac komisji śledczej, która będzie badać aferę hazardową. Czyli jak to… jeśli coś znajdą na premiera to mamy innego kandydata, a jak się nic nie wyda to startuje?

Rzekoma deklaracja Tuska dziwi mnie tym bardziej, że nieraz obecny premier stanowczo podkreślał, że będzie ubiegał się o prezydenturę, że jest to jego główny cel. Traktowałbym to jako kolejne PR-owe zagranie partii, a nie jako rzeczywistą deklarację. Po pierwsze wątpliwe jest by informacja „wyciekła” jeśli była omawiana w gronie najbliższych współpracowników. Prędzej jest to świadome i celowe zagranie. Po drugie jeśli w toku prac komisji śledczej wyszłoby na jaw, że premier miał swój udział przy jednej czy drugiej aferze to wystawianie w wyborach takiego kandydata przez Platformę byłby pozbawione sensu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz