sobota, 7 listopada 2009

MiFID-owy galimatias


MiFID (Markets in Financial Instruments Directive) to krok w stronę integracji europejskich rynków kapitałowych. Podstawą jest grupa 3 aktów prawnych wydanych przez unijne instytucje. Regulacje mają na celu, przede wszystkim, ujednolicenie przepisów prawnych i procedur dla usług finansowych na terenie Unii Europejskiej oraz Islandii, Norwegii i Lichtensteinu.


Firmy inwestycyjne mogą prowadzić działalność na terenie Unii bez spełniania dodatkowych wymogów lokalnych, ma to doprowadzić do zwiększenia konkurencyjności oraz stworzeniu korzystniejszych warunków inwestowania w krajach członkowskich.

Co MiFID oznacza dla inwestorów?

Dyrektywa wprowadza pojęcie „najlepszego wykonania” (best execution). Oznacza to, że na firmy inwestycyjne zostaje nałożony obowiązek działania w najlepiej pojętym interesie klienta. W trakcie realizacji zleceń priorytetem ma być dążenie do uzyskania możliwie najlepszych wyników dla inwestora. MiFID to także wymogi informacyjne: klient musi być świadomy prowadzonej przez firmę polityki realizacji zleceń, nie wspominając już o skali ponoszonego ryzyka. Regulacja wprowadza podział klientów przedsiębiorstw inwestycyjnych. Kategoryzacja została wprowadzona w oparciu o ocenę doświadczenia inwestycyjnego oraz wiedzy z tej dziedziny. Pozwoli to na dostosowanie oferty do potrzeb klienta, nie, jak do tej pory, nabywcy do instrumentu finansowego.

Odpowiednim grupom zapewniony zostanie adekwatny poziomu ochrony. Idąc dalej, makler, doradca, musi upewnić się czy oferowany instrument finansowy jest odpowiedni dla klienta i powinien się znaleźć w strukturze jego portfela inwestycyjnego. Miejmy nadzieję, odejdą w niepamięć sytuacje, kiedy nabywca, szukający „ciepłej” lokaty dla swoich oszczędności, zostaje uraczony ryzykownym instrumentem, nie rozumiejąc nawet jego konstrukcji, czy nie mając pojęcia o ryzyku. MiFID wymaga by klient rozumiał charakter usługi, na która się decyduje. W polskich instytucjach finansowych już dziś klienci wypełniają szczegółowe kwestionariusze, służące ocenie ich doświadczenia i świadomości. Faktem jest, że daleko owym testom do doskonałości, inwestor wypytywany szczegółowo o swój stan materialny, stan oszczędności, nerwowo szuka drogi na skróty, jednak, w każdym razie sprawy idą w dobrym kierunku.

Rozszerzenie zasady jednolitego paszportu wyrównuje możliwości dostępu do rynków na terenie krajów członkowskich. Firma, która uzyska uprawnienia do działalności inwestycyjnej w swoim państwie, będzie mogła prowadzić działalność, oferować swoje usługi na terenie całej UE. Państwa nie będą już miały możliwości nakładania swoich zasad. Taka standaryzacja ma przyśpieszyć rozwój rynków oraz zwiększyć ich konkurencyjność. Przedsiębiorstwa inwestycyjne mają obowiązek informowania klientów o przeprowadzonych zleceniach oraz archiwizacji wszystkich danych na temat transakcji (przynajmniej 5 lat).

Warto czekać

Regulacje MiFID mogłyby funkcjonować w Polsce już od 1.11.2007. Czekaliśmy na implementację dwóch unijnych dyrektyw dwa lata. Dlaczego? Ze względu na słynną aferę gruntową i wcześniejsze wybory, rząd, już spóźniony, złożył projekt ustawy wprowadzającej do polskiego systemu prawnego europejskie standardy rynków kapitałowych dopiero 7. 11. 2007. Jednak to nie był koniec kłopotów z wdrożeniem MiFID. W trakcie późniejszych prac nad projektem, akt został „wzbogacony” o poprawkę zobowiązującą NBP do zbycia akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Miało mieć to związek z planowaną prywatyzacją warszawskiej giełdy, aczkolwiek nie miało żadnego logicznego powiązania z faktycznym celem uchwalanej ustawy, tj. implementacją dyrektyw MiFID. Przepis wtrącony w projekt został zakwestionowany przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, z uzasadnieniem, że naruszona zostaje konstytucyjna zasada niezależności NBP. We wrześniu 2008 Prezydent skierował, uchwaloną przez sejm, ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. W sierpniu tego roku, TK orzekł niezgodność zakwestionowanych przepisów z Konstytucją. W uzasadnieniu sędziowie wskazali, że rząd w czasie prac nad projektem nie wziął pod uwagę opinii EBC, który odniósł się negatywnie do polskiego pomysłu „dodatku” implementacyjnego.

Lepiej późno niż wcale

W końcu doczekaliśmy się. 29.09.2009 Prezydent podpisał Ustawę o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw. Krajowy porządek prawny zostanie dostosowany do regulacji unijnych. Rynek czeka jeszcze na odpowiednie rozporządzenia wykonawcze, które wydać ma Minister Finansów. Regulacje dotyczyć będą firm inwestycyjnych i innych instytucji finansowych.

Znając już historię opornego wprowadzania regulacji unijnych dotyczących obsługi i działania europejskich rynków kapitałowych, do polskiego systemu prawnego, nasuwa się pytanie jak wyglądałaby sytuacja wielu setek firm, które utopiły swój kapitał w opcjach walutowych. Czy doradcy działający zgodnie z wymogami MiFID mogliby oferować ryzykowne instrumenty przedsiębiorcom nie rozumiejącym mechanizmu ich działania? Raczej nie. Dziś firmy inwestycyjne bronią się, ze ich klienci byli informowani o ryzyku, które ponoszą. Czy aby na pewno? Czy informacja o strukturze ryzyka przedstawiona w sposób zawiły, niedostosowany do poziomu doświadczenia inwestycyjnego klienta, bagatelizowana przez doradcę, ma jakąkolwiek wartość?

Analiza Deloitte

Dziś wiele firm inwestycyjnych działających w Polsce deklaruje zgodność jakości świadczonych usług z wymogami europejskich standardów, mimo, że do tej pory nie były do tego zobligowane. Firma doradcza Deloitte przeprowadziła badania, wysyłając „tajemniczego klienta” do oddziałów banków. Celem było sprawdzenie czy praktyki bankowe są zgodne z zaleceniami dyrektyw oraz jaki jest stan gotowości sektora do wdrożenia regulacji. Wyniki nie napawają optymizmem. Na ich podstawie można powiedzieć, że w Polsce nadal doradca inwestycyjny zachowuje się raczej jak tryb nastawiony na prowizje ze sprzedaży niż na osiągnięcie dobrych wyników dla inwestorów. Niestety, usługom daleko jeszcze do, chociażby, miana profesjonalnych. Przykłady?

Aż 84% pytanych doradców sprzedając produkt przytacza w argumentacji potoczne opinie zamiast opierać się na konkretnych danych.

64% doradców łagodnie sugerowało klientowi rezygnację z przeczytania prospektów i oświadczeń o ryzyku, aby przyśpieszyć zawarcie transakcji.

56% doradców nie podaje klientowi informacji o ryzyku związanym ze sprzedawanym produktem, bądź nakłania klientów do ryzykowniejszych instrumentów wbrew deklarowanej przez nich niechęci do ponoszenia ryzyka inwestycyjnego.

Źródło: Deloitte

MiFID zbyt późno w Polsce?

Regulacje MiFID pojawiają się w Polsce stanowczo zbyt późno. Z pewnością 2-letnie opóźnienie będzie miało jeszcze przez jakiś czas swoje konsekwencje. Implementacja unijnych rozwiązań przebiegła nieprawidłowo. Jednak nie to, według mnie, jest w tej sytuacji najgorsze. Po raz kolejny uwypukla się nieefektywność polskiego prawa. Czy tylko przyjmowanie unijnych regulacji ochroni konsumentów? Przecież, jeszcze przed wydaniem dyrektyw, instytucje inwestycyjne obowiązywało prawo regulujące rynek kapitałowy. Jaka była jakość i skuteczność tych norm? Znikoma.

Historia opcji walutowych i utopionych w nich przedsiębiorców, to najlepszy przykład, a niestety nie jedyny. Wolna amerykanka oraz fakt dynamicznego rozwoju rynków instrumentów finansowych, pochodnych, doprowadziły do tego, że polskie rynki inwestycyjne zasługują na miano stajni Augiasza. Efekt jest taki, że zamiast zdrowego rozwoju, rynki kapitałowe mają zapewnioną niechęć potencjalnych inwestorów. Przedsiębiorcy, czy klienci detaliczni, którzy do tej pory zdążyli nabyć doświadczenie inwestycyjne, zdolność obracania instrumentami, świadomość struktur ryzyka z pewnością nie zniechęcą się, jednak jeszcze przez kilka lat, działalność inwestycyjna będzie postrzegana przez ogół społeczeństwa jako „czarna magia” czy zwyczajny hazard, a przecież odpowiedzialne zachowania i znajomość mechanizmów przynoszą korzyści nie tylko inwestorom, ale są jedną z sił napędowych dla całej gospodarki.

Tekst autorstwa Katarzyny Szczepaniak ukazał się na http://www.mojeopinie.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz