środa, 23 grudnia 2009

Projekt ustawy o parytetach w sejmie.


Przedstawicielki Kongresu Kobiet złożyły 21 grudnia u Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego obywatelski projekt ustawy o parytetach, który od września podpisało ok. 120 tysięcy osób. Projekt zapewnia kobietom i mężczyznom równy udział na listach wyborczych.

Według niego dla kobiet ma być zarezerwowana co najmniej połowa miejsc na listach wyborczych już w trakcie najbliższych wyborów samorządowych. Ustawa zmienia trzy ordynacje wyborcze – do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich. Zasada parytetu nie obejmie wyborów odbywających się w ordynacji większościowej- do Senatu i rad gmin poniżej 20 tys. mieszkańców.

Wymagany próg 100 tysięcy podpisów pod obywatelską inicjatywą został przekroczony i jak zaznaczył Bronisław Komorowski trafi on w najbliższym czasie pod obrady Sejmu.

Czy ustawowe regulacje w tej sprawie są słuszne? Argumentów zarówno za jak i przeciw można wyliczyć wiele. Założenie jest takie by umożliwić łatwiejszy dostęp kobietom do polityki, bo jak twierdzą zwolennicy projektu ustawy płeć piękna jest w tym przypadku dyskryminowana. Partiami politycznymi rządzą mężczyźni, a to władze partyjne decydują kogo, gdzie i z jakim numerem na liście wyborczej wystawić.

Kobiety mogą mieć utrudnione „dojście” do polityki, jednak czy sztywna regulacja, 50/50 na listach wyborczych to rozsądne rozwiązanie… Czy w Polsce, w rzeczywistości, zainteresowanych polityką, a konkretniej startem w wyborach, jest tyle samo kobiet co mężczyzn…

Kobiety startują w wyborach i odnoszą sukcesy. Jeśli przedstawicielki płci pięknej chcą więcej miejsc w sejmie, samorządzie to najlepszą okazją by to wyrazić są wybory, gdzie każdy może głosować na kogo chce. Nikt żadnej kobiecie nie zabrania głosowania na przedstawicielkę tej samej płci.

Dla samego projektu ustawy o parytetach mówię nie, ale jak najbardziej jestem za debatą poświęconą obecności kobiet w polityce.

Zapraszam do udziału w ankiecie (po lewej stronie): Czy popierasz projekt ustawy o parytetach?

1 komentarz:

  1. "Kobiety startują w wyborach i odnoszą sukcesy. Jeśli przedstawicielki płci pięknej chcą więcej miejsc w sejmie, samorządzie to najlepszą okazją by to wyrazić są wybory, gdzie każdy może głosować na kogo chce. Nikt żadnej kobiecie nie zabrania głosowania na przedstawicielkę tej samej płci."
    Od dłuższego czasu mam z tym problem. Chcę zagłosować na kobietę, ale nie mam dużego wyboru pośrób kobiet, bo na liście jest 97% mężczyzn. Chcę zagłosować na kobietę, ale nie na tę jedyną, czy dwie z lisy, bo mi się nie podobają jako kandydatki. Gdzie moje prawo do wolnego wyboru, kiedy wygląd listy narzuca mi, na kogo mam głosować?

    OdpowiedzUsuń