poniedziałek, 6 września 2010

20 lat samorzadu terytorialnego- Kazimierz Barczyk


Wypowiedz Kazimierza Barczyka Wiceprzewodniczącego Sejmiku Województwa Małopolskiego nt. historii samorządu terytorialnego RP, sukcesów i porażek, reformy samorządowej oraz perspektywach na przyszłość po 20 latach funkcjonowania samorządu terytorialnego wolnej Polski.

- Brał Pan czynny udział w przygotowaniu i wprowadzaniu ustaw o samorządzie gminnym (1990) oraz powiatowym i wojewódzkim (1998), które stały się fundamentem odrodzonego samorządu terytorialnego w Polsce. Jaka była atmosfera tamtych historycznych wydarzeń?

Reformę samorządową uznaje się powszechnie za najbardziej udaną reformę ustrojową przeprowadzoną po 1990 r., obok tzw. planu Balcerowicza. Właściwie już sam ten fakt każe nam spojrzeć na ów czas z perspektywy sukcesu. Wiadomo, że dobry rezultat, jeśli nawet przywoła się trudne momenty, to ich ocena zawsze będzie pozytywna. I tak jest w tym przypadku. Był to czas wielkiego entuzjazmu, uniesieni wolnością „braliśmy sprawy w swoje ręce” – wszak zniknęła cenzura, mieliśmy niekomunistyczny rząd – czuliśmy, że uczestniczymy w czymś wielkim, w czymś, za co przyszłe pokolenia wystawią nam ocenę i w związku z tym musi to być ocena jak najwyższa. Na całe szczęście byliśmy dobrze przygotowani. Korzenie przeprowadzonych reform sięgają bowiem I Zjazdu Krajowego „Solidarności”. Wtedy to zrodziło się ciało, o którym prof. S. Grodziski, historyk państwa i prawa, powiedział, że „był pod wrażeniem społecznego wysiłku prawników od czasu Konstytucji 3 Maja”. Chodzi o działające w latach 1980-1981 Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności”, którego byłem założycielem i prezesem oraz sekretarzem jego Społecznej Rady Legislacyjnej „S”, liczącej około stu najwybitniejszych polskich prawników –opracowaliśmy kilkadziesiąt społecznych projektów ustaw, m.in. kodeks prawa karnego, kodeks pracy, prawo prasowe, ustawy ustrojowe, a także założenia nowej konstytucji, ordynacji i ustawy samorządowej. Liczyliśmy, że nasz program naprawy Rzeczypospolitej zostanie wykorzystany. Mieliśmy wewnętrzne przekonanie, że jest naszym obowiązkiem przekuć polityczny i narodowy sukces Sierpnia 1980 r. – prawie dziesięciomilionowego największego obywatelskiego, pokojowego Ruchu w dziejach świata – w zasadnicze przemiany w prawie. Musieliśmy jeszcze na to poczekać, ale udało się.

- 27 maja obchodziliśmy okrągłą 20stą rocznicę pierwszych wyborów do Rad Gmin w odrodzonej Polsce. Jaki jest bilans tych 20 lat polskiego samorządu?

Nie sposób w tym miejscu zrekapitulować osiągnięcia kilku kadencji (w każdej było ponad 50 tysięcy radnych), wszak stoją za nimi setki tysięcy ludzi, miliony decyzji, uchwał, pozwoleń na budowę i umów z wykonawcami. Na pewno trzeba powiedzieć jedno, przesunęliśmy decyzyjność w te miejsca, które są najbliżej ludzi, zapewniając lokalnym społecznościom wpływ na to, co w ich otoczeniu się dzieje. To jedna z fundamentalnych zasad ustroju Rzeczpospolitej, czyli tzw. zasada pomocniczości wypracowana przez społeczną naukę Kościoła. Przez okres PRL-u było zupełnie odwrotnie. Sprawy rozstrzygały się bez udziału społeczności lokalnych, a ówczesne rady narodowe miały jedynie fasadowe funkcje i ciężko byłoby je nazwać samorządem. A przecież mieliśmy bogate tradycje. Dlatego zaapelowałem do wszystkich Prezydentów, Starostów, Burmistrzów, Wójtów i Przewodniczących Rad o zorganizowanie – w każdej gminie – konferencji bilansujących te 20 lat. Niech będą to rzeczowe, analityczne i wszechstronne debaty, z udziałem ekspertów z wielu dziedzin. Debaty, które przełożą się na konstruktywne wnioski co do dalszego rozwoju każdej gminy, w perspektywie dalekosiężnej do 2020 i do 2030 r.

Dziś szczycimy się, że restytucja samorządu terytorialnego w Polsce jest uznawana za wzór przemian demokratycznych na skalę europejską i jeden z najlepszych modeli samorządu w Europie. W istocie w pełni realizujemy Europejska Kartę Samorządu Terytorialnego.
- Czy wprowadzane reformą administracyjną struktury samorządu sprawdzają się? Wiele kontrowersji budziło i nadal budzi stworzenie struktur powiatowych.

Na temat reformy powiatowej powiedziano już wiele. Moim zdaniem powiaty generalnie przyjęły się, chociaż mogłoby być ich mniej. Owszem starostowie narzekają na szczupłość otrzymywanych środków tłumacząc, że skoro zwiększa się zadania, to powinno się zwiększyć finansowanie. Tyle, że to powszechna bolączka. Takie same uwagi zgłaszają i gminy i regiony na całym świecie.

- Jak Polacy postrzegają samorząd? Czy potrafią korzystać z jego usług?
Badania opinii publicznej wykazują, że odbiór samorządów jest generalnie pozytywny – od 20 lat aprobata ta przekracza 50%, gdy dla Parlamentu często wynosi kilkanaście procent. Inna sprawa jak się to ma w przełożeniu na konkretne wspólnoty i konkretne osoby, które z woli mieszkańców ustanowione zostały wójtami czy radnymi. Mamy jednak narzędzia, by swoje niezadowolenie z rządzących wyrazić. Są to m.in. referenda, z których w wielu miastach i gminach w Polsce już korzystano. To też jest mechanizm, którego w PRL-u mieszkańcy nie posiadali. A czy potrafią korzystać z usług samorządu? Sądzę, że tego nie trzeba uczyć. Urzędy pełnią służebną rolę wobec obywatela i myślę, że mieszkańcy są tego w pełni świadomi. Rządowi udało się przeprowadzić w Parlamencie ustawę wzmacniającą jednostki pomocnicze – sołectwa – w gminach. Nie udało się wprowadzić reformy metropolitalnej.

- Ostatni okres w działalności samorząd naznaczony został zwiększeniem ilości zadań i obszaru odpowiedzialności. Czy samorząd terytorialny jest wstanie poradzić sobie z kolejnymi zadaniami transferowanymi przez władzę centralną? Czy polityka rządu Donalda Tuska jest właściwa w tym obszarze?
Dlatego uważam, że potrzebne jest umocnienie podstaw finansowych samorządów i wyposażenie ich w środki adekwatne do przekazywanych zadań. Z prawie 20-letniego doświadczenia samorządowego stawiam tezę, że złotówka wydatkowana na szczeblu lokalnym, przyniesie często większe korzyści niż to, co zrobiłyby z nią instytucje rządowe, czy agencje państwowe. Podobnie jest ze sprawami majątkowymi. Komunalizacja majątku Skarbu Państwa to była, nie tylko duża szansa uzyskania wielkiego majątku przez samorządy, ale i zdjęcie – w wielu przypadkach – uciążliwego dla państwa obowiązku utrzymywania tego mienia, by nie ulegało degradacji. Teraz gołym okiem widać rażące dysproporcje skali trudności oraz efektów działań lokalnych i centralnych gospodarzy patrząc na realizację inwestycji współfinansowanych z UE. Na poziomie samorządowym tysiące małych inwestycji realizowane są zdecydowanie sprawniej niż pojedyncze, duże inwestycje infrastrukturalne organizowane na szczeblu centralnym.

- Jakie wyzwania czekają polski samorząd w najbliższej i tej dalszej przyszłości?
Należy odbiurokratyzować fundusze Unii Europejskiej, wprowadzić przejrzyste i zrozumiałe dla wszystkich budżety zadaniowe, ułatwić inwestowanie poprzez partnerstwo publiczno-prywatne, „usamorządowić” regionalną telewizję publiczną poprzez włączenie samorządów w jej współtworzenie i współfinansowanie, aby swoją misją publiczną budowała rozwój wspólnot regionalnych i lokalnych. Na fali populizmu podsycanego przez media radykalnie zmniejszyliśmy ilość radnych w sejmikach wojewódzkich, obecnie jest ich w Polsce 559 – mniej aniżeli posłów i senatorów. W ten sposób z terenu wielu powiatów nie ma reprezentanta w sejmiku województwa. Powinniśmy umożliwić dla lepszej współpracy udział burmistrzom i wójtom działać w radach powiatów, a burmistrzom stolic powiatów uczestniczyć w zarządach powiatów.

Na najbliższe lata ważnym wyzwaniem dla wszystkich polskich samorządów będzie rozwijanie współpracy dla rozwiązywania wspólnych, ważnych problemów, w tym między sąsiednimi gminami, powiatami, województwami. Będzie to ważne nie tylko przy wykorzystywaniu funduszy unijnych, ale także realizacji lokalnych i regionalnych strategii rozwoju.

Kazimierz Barczyk

Wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego
Założyciel i przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski od 1991
Przewodniczący Federacji Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP od 1996
I Przewodniczący Rady Miasta Krakowa 1990 – 1993
Poseł na Sejm I i III kadencji
Sekretarz w Kancelarii Premiera J. Buzka oraz Sekretarz Komitetu Społecznego Rady Ministrów opracowującego 4 reformy społeczne (1997 -1999)
Doradca główny Premiera J. Buzka ds. Samorządu Terytorialnego (1999-2001)
Członek Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego (1997-2001)

1 komentarz:

  1. Kazimierz Barczyk, Lesław Rogóż, Piotr Snopkowski
    na którego głosować>?

    OdpowiedzUsuń