czwartek, 25 lutego 2010

Rafineria w Możejkach na sprzedaż?

Sfinalizowana pod koniec 2006 roku transakcja zakupu rafinerii w Możejkach przez Polski Koncern Naftowy Orlen była największą polską inwestycja zagraniczną. Za 84,36 % akcji zapłacono 2,34 miliarda dolarów. Miała ona nie tylko zapewnić PKN Orlen dodatkowe dochody w przyszłości, zwiększyć jej moce wytwórcze, ale i powstrzymać ekspansje Rosji w europie środkowowschodniej, zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Litwie i po części również Polsce.

Maksymalna wydajność Orlen Lietuva, bo taką aktualnie nazwę nosi rafineria w Możejkach, wynosi 10 mln ton ropy rocznie. W posiadaniu rafinerii jest system rurociągów i terminal morski Butinga, który umożliwia sprowadzanie ropy przy pomocy tankowców. Od kilku już lat, po zamknięciu dostaw przez stronę rosyjską, umożliwia on funkcjonowanie litewskiej rafinerii. Oficjalnym powodem przerwania przesyłu surowca był zły stan rurociągów, ale nikt nie ma wątpliwości, że chodzi tu o polityczną grę.

Terminal morski Butinga daje możliwość funkcjonowania, ale nie jest wystarczający i znacznie zwiększa koszty ponoszone przez Orlen. W celu poprawy rentowności polski koncern naftowy stara się o dostęp do terminalu w Kłajpedzie. Na początku chciał go kupić, ale po odmowie przez stronę litewską, przystąpił do rozmów o możliwość kontroli operacyjnej. Tylko w takim przypadku opłacalne jest zainwestowanie w budowę rurociągu łączącego Kłajpedę z Możejkami, bez którego, zdaniem PKN Orlen, nie ma szans na poprawę wydajności.

Z początkiem lutego pojawiły się informacje o możliwej sprzedaży Możejek przez PKN Orlen. W ubiegłym tygodniu prezydent Litwy Dalia Grybauskalte, po spotkaniu z rosyjskim premierem Władimirem Putniem, poinformowała, że polsko- rosyjskie rozmowy w tej sprawie już trwają. Dodając, że od sukcesów tych rozmów Rosja uzależnia przywrócenie dostaw ropy do litewskiej rafinerii. Polski koncern co prawda zaprzecza oficjalnie tym doniesieniom, ale z informacji Rzeczpospolitej wynika, że Orlen dostał od ministerstwa skarbu wolną rękę w sprawie sprzedaży, jeśli nie uda się poprawić sytuacji logistycznej litewskiego zakładu.

Zakup Możejek przez polski koncern miał obok swoich zwolenników również i przeciwników. Zarzucano zarządowi PKN Orlen, że zamiast inwestycji na Litwie powinien był kupić złoża ropy. Z czym ówczesny prezesa Igor Chalupec się nie zgadza. Podkreślając w swojej książce Rosja ropa polityka- czyli o największej inwestycji PKN Orlen, że inwestycja w złoża niewiele by zmieniła. Pieniędzy starczyłoby na zakup złóż odpowiadających zaledwie kilkunastu procentom jednorocznego zapotrzebowania na ropę rafinerii w Płocku. Do tego dochodzi brak doświadczenia w dziedzinie eksploatacji złóż.
.
Lektura wyżej wymienionej publikacji jest o tyle interesująca, że daje bardzo szczegółowy opis całego procesu negocjacyjnego. Z którego wyraźnie widać jak wielkie znaczenie miała polityka. Co ciekawe z relacji Chalupca wynika, że to właśnie zarząd PKN Orlen musiał nakłaniać polskich polityków do poparcia inwestycji, którzy przez długi czas podchodzili do niej sceptycznie. Podobnie było z politykami litewskimi, którzy na początku nie traktowali poważnie oferty z Płocka. Wskazując na brak własnych złóż surowca przez PKN Orlen jako czynnik uniemożliwiający zapewnienie funkcjonowania rafinerii. Co wcześniej zmusiło amerykańskiego inwestora do wycofania się z Litwy.
.
Z problemem braku dostępu do własnych złóż ropy przez cały czas boryka się również PKN Orlen. Dlatego scenariusz sprzedaży rafinerii w Możejkach nie jest wykluczony. Jeśli do niego dojdzie, a kupującym okaże się koncern naftowy ze wschodu (a jest to najbardziej prawdopodobne), to Rosja mimo że w 2006 roku musiał przejść do defensywy, teraz będzie mogła ponownie „zaatakować”. Po raz kolejny udowadniając, że to ona decyduje i wydaje rozkazy.
.
Polityka Rosji prowadzona przy pomocy surowców będzie skuteczna do czasu gdy państwa europy środkowowschodniej nie zdywersyfikują kierunków, źródeł pozyskiwania nośników energii. Pozostając w dalszym ciągu w stanie uzależnienia od Moskwy negocjacje będą polegać w dużej mierze na akceptacji warunków stawianych przez „partnera”. Potrzeba również solidarności energetycznej państwa regionu. O czym mówi się wiele, ale robi w dalszym ciągu za mało i ze zbyt małą determinacją.

Źródło: Rzeczpospolita,
I. Chalupec, C. Filipowicz, Rosja ropa polityka- czyli o największej inwestycji PKN Orlen

Tekst mojego autorstwa ukazał się na http://www.mojeopinie.pl/  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz